sobota, 24 stycznia 2015

Odżywki wzmacniające do włosów Garnier Fructis

Przedstawiam odżywki wzmacniające Garnier Fructis. Dostępne są niemal w każdym sklepie. Cena to 9-11zł. Pojemność 200ml. Piękne, kolorowe opakowania od razu przyciągają wzrok.


Odżywki mają fajne składy, dużo owocowych ekstraktów. Wszystkie mają biały kolor, bez zbędnych barwników. Moje włosy je chłoną, także trzeba nałożyć sporą ilość. Są średnio gęste. Niestety nie odpowiada mi ich pojemność, bo starczają na kilka razy przy moich włosach - wolę litrowe butle.


W produktach tego typu skupiam się głównie na ułatwianiu rozczesywania i nie przetłuszczaniu włosów.

Garnier Fructis, Mega Objętość 48H, Odżywka wzmacniająca do włosów cienkich, bez objętości

Pod wpływem ciepła suszarki odżywka z formułą zawierającą termoaktywny składnik nadaje włosom objętość, unosząc je u nasady, oraz uelastycznia je. Po wysuszeniu włosy zachowują objętość do 48 godzin, a przy tym stają się sprężyste.
Lekka formuła: bez silikonów, parabenu, sztucznych pigmentów.

To moja ulubiona :) Na pierwszym miejscu zapach - cudo! Pachnie intensywnie owocowo, jakby jabłuszkowo. Zapach czujemy podczas aplikacji oraz przez cały dzień na włosach. Mega przyjemne.

Na drugim miejscu działanie. Trzymam ją na włosach kilka minut (3-5). Odżywka bardzo ułatwia rozczesywanie, nie miałam z tym żadnych problemów, a moje włosy ciężko rozczesać.

Zawiera wyciąg z trzciny cukrowej, zielonej herbaty, owoców jabłoni, pestek cytryny. Włosy są po jej użyciu lśniące, pachnące, sypkie, przyjemne w dotyku - bardzo miękkie i sprężyste. Nie są przetłuszczone. O objętości za wiele powiedzieć nie mogę, bo mam długie włosy, także zawsze są przyklapnięte przy głowie ;) Dobrze się spłukuje. 

Na pewno jeszcze ją kupię.

Garnier Fructis, Goodbye Damage, Odżywka wzmacniająca do włosów bardzo zniszczonych, z rozdwojonymi końcówkami

Do włosów narażonych na agresywne szczotkowanie, wysoką temperaturę oraz farbowanie. Silnie działająca formuła wzbogacona o Keraphyll i olejek z owoców amli naprawia zniszczone włosy od wewnątrz i wypełnia ich ubytki. 

Moje włosy przez "agresywne" szczotkowanie (szarpanie, rozczesywanie na szybko) dość mocno się zniszczyły i są teraz nierówne. Codziennie je suszę, farbuję raz na miesiąc. Odżywka z opisu idealna dla mnie.

Zawiera wyciąg z trzciny cukrowej, zielonej herbaty, owoców jabłoni, pestek cytryny oraz owoców amli. Zapach ma bardzo delikatny, jakby trochę brzoskwiniowy. Na włosach w ogóle nie wyczuwalny. Ułatwia rozczesywanie, ale nie jakoś szczególnie (trzymam ją kilka minut). Nie widzę efektu regeneracji, ale nie używam jej regularnie, może dlatego. Włosy są po niej normalne, nie tak sypkie i miękkie jak w przypadku zielonej wersji, ale nie są też sztywne, ani szorstkie. Jest to po prostu taka normalna, przeciętna odżywka.

Garnier Fructis, Gęste i Zachwycające, odżywka wzmacniająca dla widocznie gęstszych, bujnych włosów
  • pogrubia strukturę włosów
  • spektakularna gęstość, silniejsze włosy
  • aksamitna miękkość i sprężystość

Zawiera:
Fibra-Cyclane - innowacyjna molekuła wnika do włókna włosów pogrubiając jego strukturę i tworząc długotrwały efekt gęstości włosów, który kumuluje się po każdej aplikacji.
Ekstrakt z granatu - kremowa formuła sprawia, że włosy stają się wyraźnie piękniejsze, miękkie w dotyku, sprężyste i łatwe do ułożenia.

Odżywka pachnie przyjemnie, trochę gumą Mamba, trochę granatem, ale też trochę chemicznie. Na włosach niestety ledwo czuć zapach - nie utrzymuje się długo.

Zawiera wyciąg z trzciny cukrowej, zielonej herbaty, owoców jabłoni, pestek cytryny oraz z granatu.

Jest całkiem przyjemna, ułatwia rozczesywanie (lepiej od wersji Goodbye Damage). Niestety zwiększonej gęstości włosów nie zauważyłam, ale nie używam jej regularnie. Raczej nie kupię jej ponownie.

Odżywki Garnier Fructis są ogólnie dobre, nie robią włosom krzywdy, ułatwiają rozczesywanie, zmiękczają włosy. Jeśli ktoś nie ma tak długich jak ja (do tyłka) to myślę, że powinien być zadowolony.
Potrzebuję odżywki wydajnej, do codziennego użytku. Niestety, żeby zobaczyć większe efekty tych odżywek musiałabym kupować je co tydzień. Pod tym względem wolę litrowe maski Kallosa, Dolce i Seri.
Zachwycona jestem wersją zieloną i na pewno jeszcze ją kupię. Jest fantastyczna pod każdym względem - opakowania, zapachu, działania, przyjemności z użytkowania. Piękny zapach włosów poprawia mi humor :)

Żądam litrowej wersji Fructis! :)

Miałyście już odżywki Garnier? Jak wrażenia?

2 komentarze:

  1. Ja używam własnie ten pomarańczowej i jestem zadowolona-włosy mi długo pachną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kup koniecznie zieloną - włosy pachną intensywnie owocowo i cały dzień. Jest najlepsza. Ostatnio widziałam ją w Biedronce :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...