wtorek, 24 lutego 2015

Szampon i odżywka ochronno-wzmacniająca AVON

Dzisiaj kilka słów o serii Advance Techniques AVON - Strenghten & Protect.

Produkty z tej serii posiadają argininę i keratynę, za zadanie mają wzmacniać włosy. Przeznaczone są do wszystkich rodzajów włosów.

Szampon ochronno-wzmacniający AVON pozostawia włosy cudownie gładkie i miękkie. Myje, nie naruszając warstwy ochronnej włosa.

Występuje w pojemności: 250ml (8-9zł) i 400ml (10-12zł).

Szampon pachnie słodką miętą pieprzową (jak gumy Orbit). Kolor ma perłowy, dobrze się rozprowadza i pieni. Jako chyba jedyny z szamponów Avonu nie posiada w składzie Sodium Lauryl Sulfate. Posiada za to olejek z mięty pieprzowej, argininę, proteiny pszenicy, keratynę, ekstrakt z bambusa, no i coś, co jest dla mnie zagadką, czyli: Pouzolzia Pentandra Extract (wydaje mi się, że chodzi o roślinę z rodziny pokrzywowatych).


Szampon dobrze myje, jest gęsty, nie przetłuszcza włosów. Niestety są one po spłukaniu tępe w dotyku (ale tylko do czasu wysuszenia). Nie ułatwia rozczesywania. Nie uczula, nie powoduje łupieżu. Na co dzień jest w porządku, ale wolę wersję fioletową - 24-godzinna Objętość. Szampon warto używać z odżywką.




Odżywka ochronno-wzmacniająca AVON sprawia, że włosy są mocniejsze. Wyraźnie ułatwia rozczesywanie. Sposób użycia: rozprowadź równomiernie na umytych włosach. Pozostaw na minutę i spłucz. Pojemność to 250ml, cena w promocji 8-10zł.

Odżywka pachnie tak samo jak szampon (słodka mięta pieprzowa, jak gumy Orbit). Jest koloru białego, średnio gęsta. Dobrze się nakłada na włosy, nie spływa. Trochę ułatwia rozczesywanie, ale dla mnie niestety niewystarczająco - mimo to, jest to najlepsza odżywka z Avonu, jakiej miałam okazję użyć. Na początku zapach jest przyjemny, ale niestety utrzymuje się wiele godzin, co mnie drażni. Włosy noszę rozpuszczone, także przez cały dzień w pracy pachnę gumą do żucia. :) 

Odżywka posiada podobnie jak szampon: olejek z mięty pieprzowej, argininę, keratynę, ekstrakt z bambusa, no i tajemniczy ekstrakt z rośliny Pouzolzia Pentandra.

Polecam zarówno szampon i odżywkę - razem, bo po samym szamponie ciężko rozczesać włosy. A jak Wasze wrażenia? :)

Szminka Zmysłowa Przyjemność AVON - swatche, część II

Jakiś czas temu pisałam o tej szmince, a także pokazałam swatche siedmiu kolorów - dzisiaj kolejne cztery.

Pink Blossom, Poppy Pink, Royal Peony, Tawny Rose



Pink Blossom - jasny róż, na ustach dość wyraźny


Poppy Pink - intensywny róż


Royal Peony - intensywny, neonowy, koralowy róż (na zdjęciu wyszedł delikatnie, ale normalnie jest dość rażący)


Tawny Rose - beżo-brązik, ale na ustach bardzo naturalny i delikatny



Zapraszam do przeczytania recenzji szminki - KLIK.

Jako bonusik pazurki pod kolor szminek. :) Oczywiście lakier Colour Alike.


Dwuwarstwowy pędzel do makijażu Luxe AVON

Dwuwarstwowy pędzel do profesjonalnego makijażu przy użyciu każdego rodzaju pudru i podkładu - LUXE Avon.

Jak stosować? Dwuwarstwowe włosie umożliwia idealne rozprowadzenie i stopniowanie kosmetyku, dając efekt nieskazitelnego wykończenia. Wykonany z syntetycznego włosia.

Pędzel w promocji kosztuje 21zł. Długość to 17,5cm. Jest bardzo ładny, w kolorze złotym, ze szpiczastym wykończeniem. Pędzel posiada syntetyczne włosie, bardzo delikatne, miękkie, miłe w dotyku. 

Używam go do różu i bronzera (w kamieniu) i sprawdza się znakomicie. Nie jest bardzo zbity, nabiera małą ilość produktu i nie sposób zrobić sobie nim kolorowych placków na policzkach.


Przerzuciłam się na niego ze skośnego pędzla Sephory i jestem naprawdę zadowolona. Polecam!!! :) 


sobota, 21 lutego 2015

Kremowy korektor Idealna Cera AVON

Kremowy korektor "Idealna Cera" w kompakcie firmy Avon to nowość katalogu 05. Kupiłam go w katalogu 03, ponieważ jako konsultantka mam możliwość wypróbowania niektórych nowości.

Będzie kosztował w promocji 17zł, pojemność to 1,4ml. Do wyboru mamy dwa kolory: Fair i Medium.

Skoncentrowany kremowy korektor maskuje cienie pod oczami i niedoskonałości, tworzy gładką warstwę, nie roluje się.

Korektor zamknięty jest w niewielkiej czarnej kasetce (kompakcie). Nie zawiera lusterka, ani aplikatora. Ja nakładam go palcem, ale można także pędzelkiem.

Posiadam kolor Fair (jasny, dla bladolicych). Nakładam go pod oczy (wklepuję palcem, żeby lepiej się wtopił w skórę), na policzki (mam czerwone, cera naczynkowa) i na różne plamki.

Jest świetny! Bardzo dobrze kryje (pod oczami zakrywa wszystkie żyłki, ujednolica koloryt, rozjaśnia; na policzkach świetnie ukrywa zaczerwienienie), jest kompletnie niewidoczny - nie zbiera się w załamaniach, nie roluje, nie pozostawia smug, nie wchodzi w pory. Może trochę podkreślać suche skórki, ale i tak zakryjemy to podkładem. Policzek z korektorem, a policzek bez to niebo a ziemia. Jest fantastyczną "bazą" (punktowo) pod podkład do twarzy. Jak nie robimy makijażu (np. cały dzień spędzamy w domu), a nie chcemy straszyć ludzi ;) to sam korektor będzie świetnym rozwiązaniem.

Kompakt to bardzo ciekawa opcja, ponieważ możemy nabrać od razu odpowiednią ilość i w razie potrzeby powtórzyć aplikację. Pojemność to niby tylko 1,4ml, ale wydaje się być bardzo wydajny.

Konsystencja jest kremowa - "sucha", nie lepi się.




Bardzo polecam. Jak będę miała ochotę na rozświetlenie to użyję ulubionego korektora Luxe, a do normalnego makijażu tego kremowego Idealna Cera :)

Wygładzająca szczotka do włosów z naturalnego włosia AVON

Nowość Avonu - wygładzająca szczotka do włosów z naturalnego włosia. Wyszła razem z serią NUTRI 5 (Supreme Oils), która ostatnio recenzowałam.

Avon zapewnia, że szczotka posiada 100% naturalne włosie (sierść z dzika). Rzeczywiście włosie dzika jest, pomieszane z plastikowymi włoskami. Szczotka jest z rozczesywaczem, czyli posiada te dłuższe grube plastikowe włoski ułatwiające rozczesywanie. W promocji kosztuje 16-20zł.

Po jej użyciu włosy mocno się elektryzują (jak po wielu szczotkach z dzika). Ponoć sposobem na to jest umycie szczotki w odżywce do włosów. Ze względu na kształt (okrągły) szczotka nie nadaje się do długich włosów, bo zanim dojdziemy od góry do dołu to włosy wkręcają się w szczotkę i koniec czesania. Oddałam ją mamie, która ma włosy do ramion (ja mam do tyłka).

Długość szczotki to 22,6 cm, średnica 3,2 cm.

Ogólnie nie jestem z niej zadowolona, ale możliwe, że to wina zbyt długich włosów. Moją ukochaną szczotką z dzika jest Gorgol (w najbliższym czasie zrecenzuję). Ta jej nie dorównuje.

Nawilżający olejek do twarzy Heavenly Hydration AVON

Dzisiaj będzie o nawilżającym olejku do twarzy z serii Planet SPA - Heavenly Hydration Avon. Jest to seria ze śródziemnomorską oliwą z oliwek (krem do ciała z tej serii jest moim ulubionym).

Olejek posiada pojemność 30ml i kosztuje w promocji 13-18zł. Nakładamy go za pomocą pipety.

Jak działa?
- nawilża i regeneruje
- przywraca cerze zdrowy blask
- poprawia wygląd skóry i jej kondycję

Sprawia, że skóra staje się jedwabiście miękka i odzyskuje zdrowy blask; szybko się wchłania. Oliwa z oliwek to składnik bogaty w witaminy, minerały i nienasycone kwasy tłuszczowe, pomaga wygładzić powierzchnię skóry i odpowiednio ją nawilżyć. Olejek testowany klinicznie i dermatologicznie.

Stosuj wieczorem po oczyszczeniu twarzy. Rozprowadź na skórze twarzy i szyi
.

Produkt ma konsystencję "suchego olejku". Nie jest tłusty (to taka specyficzna "tłustość"). Nie wchłania się wcale szybko, ale mi to nie przeszkadza. Nakładam go na noc na twarz i szyję. Od razu eliminuje ściągnięcie skóry, a rano skóra jest bardzo dobrze nawilżona, wygładzona, miękka i rzeczywiście zregenerowana (olejek łagodzi zmiany na skórze, a także jakby zalecza niespodzianki). Nie podrażnia skóry, ale niestety mnie osobiście pieką i łzawią po nim oczy (jestem alergiczką), także chyba zapach jest zbyt intensywny. Ogólnie pachnie bardzo ładnie, trawiasto, jak cała seria. Bardzo lubię ten zapach.

Olejek jest wydajny, wystarczy kilka kropli, żeby pokryć twarz i szyję. Nie nadaje się do używania w ciągu dnia (świeci się po nim twarz).

Podsumowując, genialny nawilżacz w niskiej cenie. Wybaczam mu łzawienie/pieczenie oczu - rano po przebudzeniu zmywam go od razu z twarzy i z oczami jest już wszystko w porządku. Dla uczucia miękkości i nawilżenia twarzy warto go wypróbować.

W składzie: olej sezamowy,oliwa z oliwek.

niedziela, 15 lutego 2015

Glicerynowy krem do dłoni i paznokci z jaśminem AVON

Glicerynowy krem do dłoni i paznokci Avon za zadanie ma nawilżać. Zawiera glicerynę i witaminę E. Zapach niby posiada jaśminowy - na szczęście ja tego jaśminu nie czuję, bo mógłby na dłuższą metę drażnić. Pachnie tak kwiatowo-glicerynowo ;)

Idealny do suchej skóry. Nawilża i koi skórę dłoni. Dodaje blasku paznokciom. Nadaje miękkość i gładkość skórze. Zapewnia intensywne i długotrwałe nawilżenie dłoni oraz wyraźnie poprawia wygląd paznokci. 

Gliceryna ma naturalne właściwości nawilżające i pomaga utrzymać odpowiedni poziom nawilżenia skóry. Witamina E o właściwościach antyoksydacyjnych, pomaga zwalczać wolne rodniki i poprawia wygląd skóry. Hipoalergiczny. Testowany dermatologicznie.

Krem ma pojemność 100ml i kosztuje 4-5zł. Posiada piękne wiosenne opakowanie.

Wchłania się błyskawicznie i nie pozostawia tłustej warstwy. Doraźnie nawilża dłonie, ale dla mocno wysuszonych może być niewystarczający (choć na dłuższą metę nie wiem, muszę sprawdzić). Ma biały kolor i lekką kremową konsystencję.

Jest to bardzo fajny krem do rąk. Opakowanie jest miłe dla oka, zapach bardzo przyjemny i nie natrętny, przez szybkie wchłanianie nadaje się do używania w trakcie pracy z klawiaturą. Do tego przystępna cena. Nie wiem czy nie przebije kakaowej wersji :) Na pewno kupię jeszcze jeden (chcę mieć w domu i w pracy).


sobota, 14 lutego 2015

AVON Szampon 24-godzinna Objętość

Szampon 24-godzinna Objętość AVON jest do włosów cienkich i delikatnych.

Formuła z kolagenem pomaga maksymalnie zwiększyć objętość i zapewnia efekt pełnej fryzury bez obciążania włosów. Wzmacnia ich strukturę i pogrubia. Lekka formuła nie obciąża włosów i sprawia, że są one bardziej elastyczne. Odpowiedni do codziennego stosowania. 

Zacznijmy od tego, że szampon przepięknie pachnie. Jest przezroczysty, żelowy. Świetnie się pieni, także wystarczy odrobina na włosy. Nie plącze włosów, ale też nie ułatwia rozczesywania. Włosy od razu po spłukaniu są tępe w dotyku, ale tylko jak są mokre.

Po wysuszeniu włosy są rzeczywiście uniesione, bardziej puchate, jakby gęstsze (o dziwo, widać to także na moich długich włosach), a także sypkie. Aż miło patrzeć w lustro. Formuła jest bardzo lekka, szampon kompletnie nie przetłuszcza włosów, a nawet opóźnia przetłuszczanie.

Nie wygładza włosów, także jeżeli chcemy jednak mieć je ulizane przy głowie - użyjmy odżywki.

Opakowanie jest poręczne, z łatwym w obsłudze otwarciem. Szampon występuje w trzech pojemnościach: 250, 400 i 700ml.

250ml kosztuje w promocji 7-8zł, 400ml 10-12zł, a 700ml 16-17zł.

Uważam, że to najlepszy szampon z Avonu. Nie przetłuszcza, nadaje objętości, pięknie pachnie, świetnie się pieni i łatwo nakłada. Czego chcieć więcej? :) 

Zamówienie z katalogu 03 AVON :)

No to się pochwalę co kupiłam w katalogu 03. Paczkomaty się spisały i dziś odebrałam zamówienie.

1. Wygładzająca szczotka do włosów z naturalnego włosia (sierść dzika) - 15,99zł
2. Glicerynowy krem do dłoni i paznokci o zapachu jaśminu - 3,99zł
3. Szminka Zmysłowa Przyjemność - Spring Lilac, Purple Hyacinth - 15,99zł sztuka
4. Dwuwarstwowy pędzel do makijażu Luxe - 21zł
5. Nawilżający olejek do twarzy Planet Spa (śródziemnomorski z oliwą z oliwek) - 12,99zł
6. Poduszka SPA - 17,99zł (minikatalog)
7. Kremowy korektor w kompakcie Idealna Cera - Fair (to będzie nowość w k05, ale jako konsultantka mogłam sztukę zamówić przed czasem)


Poduszka SPA jest dmuchana. Żeby ją nadmuchać trzeba nacisnąć palcami zaworek - zamiast przeczytać najpierw ulotkę to dmuchałam bez zaciskania i prawie wyzionęłam ducha :P Jak już ledwo zipiałam, wzięłam instrukcję... 
Poduszka ma poszewkę ze 100% bawełny, którą można prać. Nadaje się do wanny. Niestety nie ma żadnych przyssawek.

Mam jedną szczotkę "z dzika", także bardzo ciekawa jestem tej :)


Pędzel będzie służył do różu oraz bronzera.


Te kolory szminki Zmysłowa Przyjemność najbardziej mi się spodobały. Ostatnio je recenzowałam - swatche.


Korektor w kolorze Fair. Jeszcze nie miałam nigdy wersji w takim pojemniczku. Chyba będę nakładać palcem.
Pojawi się on w katalogu 05 i będzie kosztował 17zł.


Zamówiłam też próbkę wody toaletowej Pur Blanca Charm, ale uznałam, że nie ma sensu robić jej zdjęć :) Pachnie fiołkowo.

W następnym katalogu (04) zaczaję się na bazę pod lakier wyrównującą płytkę paznokcia (strona 70, 11zł). Ma dzwoneczek, także to ostatni termin na jej zakup. Zainteresowała mnie też woda toaletowa Infinite Moment  (strona 25, 35zł).

Przypominam :), że w katalogu 04 (strona 59) jest mega promocja na puder prasowany Luxe, który wychwalałam jakiś czas temu. Będzie kosztował 29zł.

wtorek, 10 lutego 2015

AVON ANEW Głęboko regenerujący krem-maska do twarzy na noc

Głęboko regenerujący krem-maska do twarzy na noc AVON ANEW Clinical (Hydra Recovery Overnight Mask) ma pojemność 50ml, zamknięty jest w bardzo ładnym szklanym słoiczku. W promocji kosztuje około 40-55zł.


Krem zawiera kwas hialuronowy i kapsułki masła shea. Nie zawiera parabenów i substancji zapachowych. Jest odpowiedni dla cery wrażliwej. Za zadanie ma nawilżać, regenerować, zmniejszyć widoczność zmarszczek. Skóra ma wyglądać młodo i świeżo.


Pierwsze rezultaty widoczne są już po 10 minutach - skóra wygląda tak, jak po 8 godzinach snu. Jak stosować? Wieczorem rozprowadź równomiernie na oczyszczonej skórze. Delikatnie wmasuj aż do całkowitego wchłonięcia. Używaj 2-3 razy w tygodniu.

Moim zdaniem można go używać także codziennie, jeśli ktoś ma ochotę. Nie podrażnia, nie uczula. Na twarzy pozostawia lepką warstwę, ale mi to nie przeszkadza. Nakładam go na noc, wystarcza niewielka ilość na całą twarz i szyję. Używam samodzielnie, na inny krem jeszcze nie próbowałam.


Konsystencja jest żelowa, zapachu brak. Kapsułki to fajna opcja, krem wygląda gadżeciarsko ;) Od razu rozpuszczają się one na skórze (po potarciu ręką). Rano twarz jest odczuwalnie nawilżona. Czy regeneruje i wygładza zmarszczki? - nie wiem. Dla mnie najważniejsze jest nawilżenie suchej skóry. Tutaj krem-maska spełnia swoje zadanie.


Jak na krem kosztuje sporo, ale jak na maskę niekoniecznie. Przy stosowaniu kilka razy w tygodniu starczy nam na długo. Pod makijaż lubię Clarenę, natomiast na noc ta maska będzie odpowiednia. Może jeszcze kiedyś kupię w promocji :) Choć osobiście wolę kremy kremowe, a nie żelowe.

Używacie tego produktu jako kremu czy maski? Odpowiada Wam?

Catrice Eyebrow Set - zestaw do stylizacji brwi

Przedstawiam moją ulubioną paletkę do brwi CATRICE Eyebrow Set.

Jest to "zestaw do stylizacji brwi", ponieważ składa się z dwóch kolorów pudrowych cieni do brwi (jaśniejszy i ciemniejszy), lusterka oraz ukrytej wysuwanej z boku szufladki, w której znajduje się mini pędzelek z grzebyczkiem i pęseta.


Opakowanie zawiera 4 gramy produktu i kosztuje 15-17zł na portalach aukcyjnych. Nie wiem gdzie można dostać paletkę stacjonarnie.

Wcześniej używałam przez długi czas mineralnego linera do brwi Vipera, ale dawał sztuczne, mocne wykończenie, a poza tym miał albo kolory rude albo za ciemne. Cienie Catrice dają bardzo naturalne wykończenie. Kolory są chłodne - średniociemny zimny brąz i beż/jasny brąz. Będą pasować zarówno blondynkom, jak i brunetkom.

Możemy stopniować efekt. Ja mieszam obydwa kolory z paletki. Malowanie zaczynam od użycia ciemniejszego cienia i rysuję "szkielet" brwi, natomiast resztę wykańczam jaśniejszym cieniem. Nie używam dołączonego pędzelka. Wolę Hakuro H85. Pęseta z zestawu jest tak malutka, że aż niewygodna. Również z niej nie korzystam.

Cienie na brwiach trzymają się cały dzień, nie ścierają się, nie osypują. Nie dają mocnego efektu, także brwi wyglądają bardzo naturalnie. Są lekko podkreślone, a ubytki nadbudowane kolorem :)

Paletka jest bardzo wydajna. Używam jej długo, a zużycia prawie nie widać. 



Polecam. Cena jest bardzo atrakcyjna, jakość fantastyczna, paletka poręczna, z dużym lusterkiem, idealna do torebki. Już więcej nie wrócę do płynnych preparatów do brwi.

Podoba Wam się? 

Jedwab w płynie Green Pharmacy - perełka!

Jedwab w płynie Green Pharmacy to także serum na łamliwe końcówki włosów.

Bardzo silnie skoncentrowane serum wygładza końcówki włosów i przeciwdziała ich rozdwajaniu, dla efektu jednolitych włosów na całej ich długości. Przeznaczone do włosów: cienkich, delikatnych, łamliwych, uwrażliwionych na wskutek działania czynników chemicznych i/lub mechanicznych, przemęczonych zabiegami fryzjerskimi. Dzięki lekkiej formule nie obciąża włosów. Olejki ryżowy i kameliowy regenerują uszkodzoną strukturę włosa i chronią końcówki przed rozdwajaniem. 100% ekstrakt aloesu i olejek cedrowy nawilżają przesuszone partie włosów przywracając im lśniący, zdrowy wygląd.

Skład: Cyclopentasiloxane, Dimeticonol, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Aloe Barbadensis Extract, Oryza Sativa (Rice) Germ Oil, Camellia Sasanqua (Camellia) Seed Oil, Pinus Sibirica, Citronellol, Geraniol, Benzyl Alcohol, Benzyl Benzoate, Farnesol, Amyl Cinnamal.

Jedwab dostaniemy w popularnych sklepach kosmetycznych (Rossmann, Hebe, Natura). Pojemność jest spora, bo aż 30ml. Cena to około 9zł. Pojemnik wygodny, z pompką i zatyczką. Jest w biało-brązowo-niebieskim kartoniku z zielonym aloesem, ale ja niestety swój wyrzuciłam. W torebce lepiej nie nosić, bo może się wylewać :)

Co będę dużo pisać... jak dla mnie bomba. Serum nie posiada alkoholu tak jak te wszystkie popularne Biosilki itd. Ma bardzo bogaty skład, pełen ekstraktów i olejków (olejek ryżowy, kameliowy, cedrowy, z oliwek; ekstrakt z aloesu). 

Mam długie włosy, także nakładam na jeden raz 4-5 pompek (na krótkie starczy 1-2). Rozcieram serum w rękach i wcieram w mokre, umyte włosy od okolic uszu do końcówek. Potem rozczesuję szczotką. Jedwab bardzo ułatwia rozczesywanie. Jest dość wydajny mimo zużywanych przeze mnie ilości.

Włosy po jego użyciu (i wysuszeniu) są sypkie, miłe w dotyku, puchate. Nie są przetłuszczone. W ogóle jedwab sam w sobie nie jest tłusty, tylko taki bardziej "silikonowy" ;) Nie wysusza.

Stosowanie umila piękny, delikatnie cytrusowy zapach.

Nakładałam go także na sucho i po rozczesaniu włosy nie były tłuste, także sprawdzi się w każdej sytuacji.

Polecam gorąco! Ja będę kupowała jeden za drugim, bo lepszego nie miałam. Cudeńko w dobrej cenie. Must have każdej włosomaniaczki ;) ;)

Miałyście? Jeśli nie to musicie spróbować!


Tonik przeciw wypryskom z kwasem salicylowym AVON Clearskin

Tonik na wypryski AVON Clearskin. Czy działa? O dziwo, tak!

Tonik przeciw wypryskom z kwasem salicylowym do codziennego stosowania. Odpowiedni do wszystkich rodzajów skóry. 

Działanie: Tonizuje skórę pozostawiając ją czystą i świeżą. Redukuje nadmierną produkcję sebum. Nie wysusza skóry. 

Sposób użycia: Stosuj 1-3 razy dziennie na oczyszczonej i osuszonej twarzy. Używaj płatka kosmetycznego. Nie zmywaj.

Pojemność to 100ml, cena niewielka, bo 7-10zł. 
Opakowanie proste, poręczne, z zatrzaskiem. Kolor płynu to fioletowy. Zapach bardzo nieciekawy, spirytusowy, intensywny. Tonik rzeczywiście pomaga w likwidacji wyprysków i zapobiega ich ponownemu powstawaniu.

Przy aplikacji toniku zamykam oczy. Zapach na szczęście szybko znika. Skóra przez kilka sekund lekko piecze, ale po chwili czujemy świeżość i orzeźwienie. Bardzo fajne uczucie.

Tonik świetnie zmywa podkład do twarzy (do zmywania makijażu oczu nie radzę próbować). Mimo alkoholu na pierwszym miejscu w składzie, produkt kompletnie nie wysusza skóry (mam cerę mieszaną z przewagą suchej). Często pojawiają mi się niespodzianki przy nosie lub na brodzie - tonik je zaleczył, zniknęły bez śladu po kilku dniach używania.

Ostatnio używam go codziennie, ale jednak na dłuższą metę wolę do twarzy płyn micelarny Garnier (także do zmywania podkładu), a Clearskin będę używała doraźnie na kłopoty z cerą :) Niemniej jednak polecam.

W ofercie Avon jest także niebieski tonik przeciw wągrom oraz zielony oczyszczający pory. Wszystkie z kwasem salicylowym.


Stosujecie któryś z nich? Jak wrażenia? :)


Tusz do rzęs Infinitize AVON

Dzisiaj kilka słów o tuszu z fikuśną szczoteczką :)

Tusz do rzęs Infinitize AVON 3 w 1 zapewnia jednocześnie wydłużenie, podkręcenie i uniesienie rzęs.

SZCZOTECZKA:
Po raz pierwszy w Avon trzystrefowa, zgłoszona do opatentowania szczoteczka dociera do wszystkich rzęs. Górna strefa dociera do rzęs w wewnętrznych kącikach, idealnie pokrywa dolne rzęsy. Środkowa strefa unosi i modeluje górne rzęsy. Dolna strefa wydłuża rzęsy w zewnętrznych kącikach.

FORMUŁA:
Wyjątkowa formuła z modelującymi mikrowłóknami wydłuża, unosi i podkręca Twoje rzęsy. Testowany oftalmologicznie. Hipoalergiczny. Odpowiedni dla wrażliwych oczu i osób noszących szkła kontaktowe.


Tusz ma pojemność 10ml, w promocji kosztuje 16zł (cena regularna 36zł). Dostępny w kolorze czarnym i brązowym.

Takiej szczoteczki jeszcze nie widziałam. Jest ogromna, gumowa. Składa się jakby z trzech kul włosków o różnej długości. Jak już się wprawimy w posługiwaniu się nią, tusz ładnie rozdzieli i wydłuży nam rzęsy. Nie jest to efekt spektakularny, raczej na co dzień (choć można się trochę pomęczyć i osiągnąć wyraźny efekt z delikatnym pogrubieniem). Co ciekawe, tusz posiada "mikrowłókna" (włoski/opiłki), którymi oblepia dodatkowo rzęsy.

Przy malowaniu stosuję bok szczoteczki, bo jak za bardzo kombinuję to tusz skleja rzęsy i zostają nam trzy na krzyż.

Tusz posiada lekko gumowy zapach, nie uczula, nie podrażnia. Dość ciężko się zmywa.

Jeżeli ktoś chce tusz na co dzień to Infinitize się sprawdzi. Ja osobiście wolę czarną panterę Fusion Beauty oraz tusze Maybelline.


Co myślicie o tym tuszu Avon? Używacie go czy macie innego faworyta?

czwartek, 5 lutego 2015

Garnier Fructis, Vitamin Force Hydra - odżywka wzmacniająca

Natknęłam się w Biedronce na Fructisy i chciałam dokupić ulubioną wersję - zieloną, ale ze względu na ciekawy zapach wzięłam "marakujową" na testy. Jest do włosów normalnych i suchych.

Garnier Fructis, Vitamin Force Hydra, Odżywka wzmacniająca

Dzięki unikalnemu połączeniu ekstraktów z marakui i olejku kokosowego oraz witaminy B6 tworzącej keratynę, podstawowy budulec włosów, odżywka Fructis Vitamin Force Hydra dodaje włosom energii by były mocniejsze i bardziej lśniące. Nie zawiera silikonów i parabenów. Włosy zyskują blask i zachowują lekkość.

Odżywka kosztowała około 9zł. Pojemność to 200ml.

Zawiera:
- wyciąg z trzciny cukrowej, zielonej herbaty, owoców jabłoni, pestek cytryny
- sok z marakui
- olej palmowy, kokosowy

Zapach ma bardzo ciekawy, marakujowy. Coś w stylu soku egzotycznego z cytrusami. Na włosach pachnie delikatnie i krótko. Konsystencja jest dość rzadka, trzeba jej nałożyć sporo. Moje włosy szybko ją "wchłaniają".

Włosy są po niej miękkie i miłe w dotyku (nakładam na 2-3 minuty). Odżywka ułatwia rozczesywanie, ale nie tak jak wersja zielona (Mega Objętość 48H). Nie obciąża włosów. Starcza na około 5 użyć (mam długie włosy).

Ogólnie jest fajna, ale wolę wspomnianą wyżej zieloną. Na dłuższą metę przeszkadza mi ten egzotyczny zapach (podczas aplikacji, bo na włosach jest ledwo wyczuwalny).



Miałyście już? To chyba nowość, bo wcześniej jej nie widziałam.





niedziela, 1 lutego 2015

Szminka Zmysłowa Przyjemność AVON - swatche, część I

Dzisiaj napiszę o najnowszej szmince Avon - "Zmysłowa Przyjemność".

Szminka ma nawilżającą żelową formułę (lekka żelowa formuła bez dodatku wosków zapewnia nawilżenie i uczucie zmysłowej gładkości podczas aplikacji), soczysty kolor (pigmenty w połączeniu z żelową bazą dają kolor w najczystszej postaci - soczysty, świeży i pełen blasku).
Jeśli masz bardzo suche, popękane usta, przed malowaniem wykonaj delikatny peeling ust miękką szczoteczką. 

Zawiera filtr SPF 15. Daje efekt od średnio do mocno kryjącego. W katalogu kosztuje w promocji 16zł (cena regularna: 30zł). Pojemność: 3g.

Szminka rzeczywiście ma bardzo mocny pigment, daje wyrazisty kolor. Nie posiada drobinek. Łatwo się ją nakłada, jest miękka. Mimo żelowej konsystencji, kolor jest tak jak w opisie szminki: soczysty i pełen blasku. Zapach jest ledwo wyczuwalny, arbuzowo-chemiczny. Duży minus za smak - jest gorzka. Można stopniować kolor.

Jak nałożymy ją na balsam do ust to kolor jest mniej wyraźny, lżejszy - także co kto lubi :) Ja lubię nakładać szminki na balsam do ust Nivea.

Szminki nie podkreślają suchych skórek (tylko ta najjaśniejsza ma dziwną tendencję do zbierania się po wewnętrznej stronie ust). Są bardzo trwałe. Nawet po jedzeniu miałam ją na ustach (starła się w minimalnym stopniu i zszedł połysk). Coś jak tint do ust, ale delikatniejszy.

Po prawej aktualizacja - 14.02 dotarły do mnie dwa najpiękniejsze pełne wymiary :)

Do wyboru mamy 20 odcieni. Ja wybrałam siedem. Każdy kolor szminki na ustach opisywałam patrząc w lustro, także może się różnić od zdjęć, które są jaśniejsze niż w rzeczywistości (tzn. efekt jest jaśniejszy). Normalnie kolory są soczyste, mają mocne krycie (wyglądają tak jak na swatchach na dłoni). Jeżeli szukacie delikatnej, transparentnej szminki to nie będziecie zadowolone.

Petal Pink, Garden Rose, Orchid Petal, Spring Lilac




Petal Pink - jasny, rozbielony róż, taka trochę różowa lila - może się zbierać po wewnętrznej stronie ust



Garden Rose - "wesoły ciepły róż" :)


Orchid Petal - neonowa fuksja / mocny róż



Spring Lilac - różowo-fioletowy, z odrobiną fuksji, przepięęękny



Purple Hyacinth, Rose Bouquet, Day Lily



Purple Hyacinth - piękny średnio ciemny fiolet, z domieszką różu (na ręce wygląda na fioletowo-brązowy, ale brązu na ustach w ogóle nie widać)




Rose Bouquet - różowo-czerwony



Day Lily - neutralny kolor, ciemniejszy od ust, dobry na co dzień


Moimi faworytami są: Spring Lilac i Purple Hyacinth. Uwielbiam chłodne fiolety. Purple Hyacinth może do końca taki nie jest, ale wygląda obłędnie.


A jak Wam się podobają? Które kolory byście wybrały?

Zapraszam do obejrzenia pozostałych kolorów w części II.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...