Poniżej cienie na bazie ArtDeco (ogólnie na bazie wyglądają najładniej, czy to ArtDeco czy Avon).
Ogólnie jestem z tych cieni bardzo zadowolona. Trzymają się cały dzień na powiece, nie zbierają w załamaniach, pięknie błyszczą. Używam ich tylko na bazie pod cienie. Wolałabym jednak, żeby były to cienie podwójne, bo najjaśniejszy nie nadaje się do użytku. Mogli zrobić po prostu jasny cień matowy lub perłowy do rozświetlania, bez brokatu. Najbardziej osypuje się paletka Sultry Smoke (kolory piękne, także można wybaczyć), najmniej Neutral Haze.
Neutral Haze to przepiękna paletka. Posiada ciemny perłowy brąz, w środku satynowy różo-brąz (nie wiem jak określić ten odcień, ale jest piękny), no i kremowo-biały brokatowy cień. Używam tylko brązu i tego różo-brązu.
Po prawej cienie rozprowadzone palcami, stąd delikatny efekt.
Sultry Smoke to najciemniejsza z trzech paletek. Posiada matową czerń, brokatowy chłodny brąz i brokatową srebrną perłę. Używam tylko czerni i brązu, który potrafi się lekko osypywać pod oczy.
Po lewej cienie rozprowadzone palcami.
Show Stopping Pink to brokatowa czerń, perłowy róż i brokatowy biały. Używam tylko czerni i różu. Normalnie jest mocniej napigmentowana, niż wyszło to na zdjęciu.
Po prawej cienie rozprowadzone palcami.
A jak Wam się podobają te paletki?
Mam Neutral Haze. Pigmentacja jest super i kolory tez... z tym ze ja ostatnio w matach się lubuje i tak sobie lezą i czekają na lepsze czasy :p
OdpowiedzUsuń(aleś naprodukowała postów wczoraj ;p)
Ja matów używam rzadko, ale też mi się zdarza ;) Wczoraj miałam czas, także udało się skrobnąć parę recenzji ;)
Usuń