sobota, 11 kwietnia 2015

Nabytki kwietniowe - Etiaxil, EOS, serum do rzęs i błyszczyko-pomadki

Oto moje zakupy kwietniowe. Nie byłabym sobą, gdybym zachęcona opiniami w Internecie nie skusiła się na kosmetyczne promocje :)


Kupiłam bardzo polecane serum do rzęs Long 4 Lashes Oceanic. Rzęsy mam krótkie i rzadkie (przez jasne końcówki wydają się jeszcze krótsze), a to serum za zadanie ma rzęsy wydłużyć, zagęścić, wzmocnić i przyspieszyć ich wzrost. Zawiera bimatoprost, czyli substancję aktywną uważaną za jeden z najefektywniejszych związków stymulujących wzrost rzęs. Do tego kwas hialuronowy, prowitaminę B5.

Serum ma wygląd eyelinera. Końcówka to cienki pędzelek. Stosujemy je raz dziennie na noc przez okres 6 miesięcy (jedna buteleczka starcza właśnie na tyle), a efekty widać już po 3 tygodniach. Normalnie kosztuje około 80zł za 3ml, ale w promocji lub na portalach aukcyjnych można nabyć za 50zł.

Opinie ma rewelacyjne, także mam nadzieję za miesiąc zobaczyć swoje nowe piękne rzęsy :)

Trzeba uważać, żeby nie pomylić wersji, bo bardzo podobnie wygląda ta do brwi.


Drugą rzeczą jaką kupiłam jest błyszczyko-pomadka Loreal Shine Caresse w odcieniu 402 Milady. Ma piękne złote opakowanie, coś na styl YSL. Aplikator to miękka gąbeczka z dziurką w środku.

Wygląda jak błyszczyk, ale ma trwałość pomadki - coś w stylu tintu do ust. Po użyciu mamy wrażenie mokrych ust. Nie jest lepki, konsystencja bardzo lekka, wodnista. Pojemność to 6ml, cena regularna 45zł, ale w Internecie kupimy po 15-20zł. Mam już dwa kolory tego cudeńka (102 Romy i 400 Eve) i że jestem z nich zadowolona to postanowiłam wziąć kolejny. Niestety Milady to kolor zbyt intensywny dla mnie na co dzień (ciemny fiolet, śliwka). Najbardziej lubię odcień Eve, czyli fioletowy róż, wygląda na ustach pięknie - "soczyście", mocno błyszczy. Jest trwały, nie rozmazuje się, przyjemnie pachnie. Pierwsze zdjęcie wyszło rozjaśnione, dobrze oddany kolor widać na swatchu.



Trzecia rzecz to błyszczyko-pomadka Bourjois Rouge Edition Velvet w kolorze 07 Nude-ist. Jest to pomadka w płynie, całkowicie matowa. Kolory ma intensywne i trwałe.

Kolor Nude-ist kompletnie nie jest nudowy, beżowy. Nie potrafię go określić. To coś jakby różo-bladoczerwony. Na ustach wygląda ciekawie, jeszcze nigdy nie miałam takiego matu. Wolałabym jednak inny kolor. Pachnie pieczarkami :) Niektórzy piszą, że farbą do ścian, ale dla mnie to pieczarki. Pojemność 7,7ml, cena regularna to 50zł, natomiast w Internecie około 30zł. Zdjęcie wyszło rozjaśnione, normalnie kolor nie jest tak różowy. Na swatchu powyżej jest dobrze oddany kolor.


Kolejnym nabytkiem jest krem do rąk EOS. Spodobało mi się opakowanie, a że lubię gadżety to kupiłam. Pojemność jest malutka, bo tylko 44ml, cena w Internecie to niecałe 20zł. Wyglądem przypomina mydełko.

Opakowanie jest owalne, plastikowe, otwierane "na zatrzask", idealne do torebki. Wybrałam wersję Berry Blossom. Pachnie przepięknie - owocowo-kwiatowo. Krem nie jest tłusty, wchłania się błyskawicznie. Posiada ekstrakty z owsa, aloesu, masło shea. Za zadanie ma nawilżać. Nie jest testowany na zwierzętach, posiada 90% naturalne składniki, bez parabenów. Inne dostępne zapachy to świeże kwiaty i ogórek. Jak dla mnie super.





Ostatnia rzecz to Etiaxil Plus, czyli antyperspirant pod pachy w płynie, który zapobiega poceniu. Jest kilka wersji. Czerwona dla skóry normalnej, niebieska dla skóry wrażliwej i fioletowa dla skóry wrażliwej o przedłużonym działaniu. Miałam wersję niebieską, która potrafiła mnie podrażnić, skóra piekła i swędziała jak nałożyło się za dużo. Teraz mam drugie opakowanie nowej wersji fioletowej - Etiaxil Plus i jest to dla mnie najlepsze rozwiązanie. Kulki używamy przez pierwszy tydzień codziennie na noc (na suchą czystą skórę), a potem 1-2 razy w tygodniu i w ogóle się nie pocimy :) Fioletowa wersja nie podrażnia mnie wcale.

Podczas używania Etiaxilu można normalnie stosować inne dezodoranty.

Etiaxil to świetne rozwiązanie na lato, dla mnie nie ma nic lepszego. Kosztuje 50zł w sklepie, a w Internecie około 30. Pojemność to 15ml. Jedna aplikacja zapewnia 5-dniową ochronę przed potem. Gorąco polecam :)


Używałyście któregoś z tych produktów? Jak wrażenia?

2 komentarze:

  1. fajne nowości :) miłego testowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Wszystko się sprawdza oprócz produktów do ust, które jednak nie pasują mi kolorystycznie.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...