
Pierwsze co się rzuca... w nos ;) to piękny zapach maślanki i granatu, mega przyjemny. Kolor biały. Konsystencja bardzo gęsta, przez co odżywka jest bardzo wydajna. Dobrze nakłada się ją na włosy, nie spływa.
Skład ma cudny: olej z pestek granatu, olej rycynowy (wzmacnia cebulki), ekstrakt z owocu granatu, sok z aloesu, ekstrakt z kwiatu akacji, olej z nasion krokosza barwierskiego, olej słonecznikowy.
Po jej użyciu włosy są gładkie, miękkie (ale nie jakoś bardzo), nie elektryzują się. Niestety odżywka kompletnie nie ułatwia rozczesywania włosów, a nawet je splątuje. Rozczesanie graniczy z cudem.
Skład i zapach super, ale ja szukam produktów ułatwiających rozczesywanie, także więcej jej nie kupię. Stan włosów na pewno mi się nie polepszy jak połowę wyrwę przy rozczesywaniu. A może u Was sprawdziła się lepiej? Ja do swoich długich kudłów muszę mieć coś mocniejszego.
odżywki nie znam, ale szampon bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńHm, ja szamponu jeszcze nie miałam :)
Usuń