- preparat przygotowujący do farbowania (15 ml)
- emulsję aktywującą (70 ml)
- krem koloryzujący (48 ml)
- balsam pielęgnujący (20 ml)
- rękawiczki
Farba ma coś, czego w innych nie widziałam - preparat przygotowujący do farbowania. Pachnie kwiatowo. Używamy go na suche włosy. Jest go dość mało. Potem do butelki z emulsją wlewamy krem koloryzujący i dokładnie mieszamy. Aplikator jest bardzo wygodny, po prostu odkręcamy czubek i lejemy na dłonie lub na głowę, jak kto woli. Ja leję farbę na dłonie, a potem nakładam na włosy jak szampon, wcieram. Nie bawię się w szczoteczki, miseczki i pasma (dokładnie rozczesuję włosy przed farbowaniem). Farba bardzo śmierdzi, piecze w oczy. Pod tym względem wolałam Casting. Aha, przed farbowaniem smaruję twarz kremem (okolice czoła, policzków, skroni itd.), żeby łatwiej zmywało się farbę z twarzy.
Mam włosy do tyłka i starcza mi jedna farba. Koncentruję się na odrostach i okolicach do ucha, a na całe włosy nakładam tyle farby, ile mi zostało - nie muszę dokładnie, bo i tak włosy są czarne. Farba jest bardzo rzadka, także dobrze się nakłada.
Czekamy 30 minut, spłukujemy. Ja myję włosy szamponem, a potem nakładam na 2 minuty balsam pielęgnujący (stanowczo za mała saszetka, nie starcza na całe włosy, nie ułatwia rozczesywania, pachnie przyjemnie). Suszę.
Niestety farba spłukuje się szybciej od Castinga. Farbuję włosy co miesiąc i przed upływem tego czasu widać, że farba zeszła z poprzednich odrostów (bo już pojawiły się nowe). Myję włosy codziennie.
Poniżej zdjęcia moich włosów po farbowaniu. Niestety kolor na zdjęciu nie wyszedł, nie widać granatu. Włosy miałam wcześniej ścięte w ostre "V" (trójkąt), a teraz dopiero staram się wyrównywać i ścinać na prosto. Dlatego od połowy mam bardzo różną długość, plus potargane (powyrywane, połamane) włosy przez Tangle Teezer. Codziennie rano rozczesywałam kołtuny na szybko i mam teraz takie "kawałki" włosów :/ Ratuję je szczotką z dzika, ale dopiero od niedawna.
Podsumowując, farba jest udana, kolor bardzo trafiony, ale zapach paskudny. Użyję jej jeszcze kilka razy i zobaczę, czy rzeczywiście stan moich włosów się poprawi. Jak nie to poszukam innej, ale nie wiem czy znajdę tak piękny kolor.
Miałyście? Jesteście zadowolone?
Jakie Ty masz długie włosy!
OdpowiedzUsuńTej farby jeszcze nie używałam, ostatnio odkryłam tą z Revlonu i jestem nią szczerze zachwycona :) Konsystencja co prawda inna niż w Casting'u ale kolor i efekt 'po' jest fenomenalny ;)
Zamierzam niedługo włosy podciąć, tak z 10cm. Cały czas wyrównuję :) Czytam o Revlonie i jest bez amoniaku, a ja się właśnie 2 miesiące temu przerzuciłam na amoniakowe i zobaczę co z tego wyniknie :)
Usuń