Na początek wzięłam kolor Dazzling Berry. W katalogu wygląda na intensywny, więc pewnie bym go nie wzięła, ale na szczęście znalazłam w Internecie (na jakimś blogu?) swatche i zdjęcie na ustach, także się skusiłam. No i super, jestem zadowolona :) Szminka jest półtransparentna, posiada piękny kolor mauve (chłodny fioletowy) i bardzo dużo drobinek. Mogłaby mieć ich mniej, ale jest w porządku. Można stopniować kolor - od delikatnego do dość wyrazistego. Wraz ze szminką "Doskonałość Absolutna" Plush Plum, to moje dwie ulubione.
Zachęcona kupiłam jeszcze kilka odcieni, które wydawały mi się "trochę fioletowe" ;) Wybór padł na Dream Fuchsia, Cozy Mauve i Sparkling Mauve. Niestety, te kolory kompletnie mi nie pasują.
Dream Fuchsia to bardzo intensywny róż, taki jaki kiedyś był modny ;)
Cozy Mauve to odcień różowo-czerwony, może gdzieś tam czai się domieszka fioletu (no sama nie wiem?). Jest perłowa, nie ma drapiących drobinek. Bardzo fajnie się rozprowadza, jest mięciutka, satynowa.
Sparkling Mauve jest "czerwonawa", z drobinkami, bardzo delikatny kolor na ustach.
Ostatecznie zostawiłam sobie tylko Dazzling Berry, która idealnie trafiła w mój gust :)
Dazzling Berry mam i ja! :) I nie wykluczam, że ja mogłam być tym 'internetowym źródłem' :P
OdpowiedzUsuńPS. Dodaj obserwatorów- ułatwi to czytelnikom bloga trafienie do Ciebie, gdy napiszesz coś nowego :)
Rzeczywiście to u Ciebie tak mi się spodobała ta szminka :) Dzięki.
OdpowiedzUsuń